Niemal wszystkie państwowe (Deutschlandfunk, Deutschlandradio Kultur, Deutschlandradio Wissen, NDR, SWR, WDR, MDR itp.) trzymają jaki taki poziom, mają w miarę zachowaną proporcję szarpidrutno-popowego rzygomainstreamowego jazgotu do audycji słownych (a typowe Talk Radia i Inforadia nawet absolutną przewagę audycji słownych). Ze stacjami państwowymi jest jednak problem, bo poziom języka jest znaczny, dlatego w celach naukowych warto sięgać po stacje typowe dla dzieci. Żaden człowiek (a nawet kosmita) nie wytrzyma jednak na dłuższą metę ciągłego słuchania audycji słownych ... ani też ciągłego muzycznego jazgotu, dlatego osobiście słucham sobie zazwyczaj DLF, DRK, a jak już mnie Deutschlandfunk poczęstuje poprawnie politycznymi peanami na cześć czosnku, NWO i tej szmaty/hadry/suki Merkel (cytuję dosłownie Moją Mamę) i takich tam podobnych, to słucham sobie talkowego WDR5 lub nawet ... Antenne Bayern (prywatna stacja jazgotowa, ale przynajmniej najbogatsza w Niemczech, więc jadą cały czas na najdroższych tantiemowo i bardzo melodyjnych hitach, które puszczają aż do porzygu, no i mają też kapkę fajnych audycji słownych). Od czasu do czasu słucham też innych niemieckich stacji typu WDR, SWR, ale nie za często, bo jak słyszę tych redaktorów-lektorów w stylu niby facet, ale tzw. Softie, któremu zabrakło jednego chromosomu do zostania pedałem, to szybko wracam do stałego repertuaru wzgl. do nadających po niemiecku Chińczyków na częstotliwości luksemburskiej (1440 kHz, fale średnie, codziennie 20:00-1:00).
O właśnie teraz słucham DLF (ja akurat na falach średnich, bo ja za początkowego Gierka urodzony), leci fajna muzyka organowa + słowność z nią związana, więc nie ma ich dość tradycyjnego wieczornego obrzydlistwa typu Pęderecki itp. (= jazgot kota, któremu jaja przeciąga się po drucie kolczastym).
No to tyle, może coś inni Ci podpowiedzą.
Tu masz linki do niektórych strumieni radiowych:
viewtopic.php?f=13&t=3670 Zresztą na stronach rozgłośni spokojnie można się też doklikać.